*Perspektywa Kate
Wyszłam na dwór. Na podjeździe mojej cioci stał jakiś samochód, podeszłam bliżej i za kierownicą zauważyłam Emily. Uśmiechnęłam się szeroko.
-Skąd wiedziałaś gdzie mieszkam? - spytałam wsiadając do samochodu.
-Może chodziarz jakieś hej? - uniosła brwi.
-A no tak. Hej. Skąd wzięłaś mój adres? - spytałam ponownie.
Emi westchnęła zirytowana i przewróciła oczami.
-Dałaś mi go wczoraj...- powiedziała dziewczyna.
-Ach... - zmarszczyłam brwi. Faktycznie na Angielskim dałam Emily swój adres.
Po pięciominutowej przejażdżce byłyśmy już w szkole.
-Nie chce mi się tam iść. - westchnęłam.
-No co ty? Do naszej klasy ma dojść jakiś nowy chłopak! - krzyknęła rozmarzona.
-Wiesz jak wygląda? - spytałam zaciekawiona.
Przyjaciółka spojrzała na mnie jak na kretynkę.
-Niby skąd? Ma dojść dopiero dzisiaj. - uśmiechnęła się szeroko i ruszyła do klasy. Dzwonek. Ruszyłam za nią.
*Perspektywa Zayn'a
-Serio limuzyna? - zaśmiałem się.
-No tak... Simon myślał, że ci się spodoba. - powiedział kierowca.
Prychnąłem.
-Taa... Jasne, jechanie limuzyną do szkoły na pewno nie sprawi, że ludzie będą zwracać jeszcze większą uwagę. - zaśmiałem się jeszcze raz z głupoty tego faceta i ruszyłem pieszo, uprzednio zapalając papierosa.
-Wiesz chodziarz gdzie iść?! - krzyknął mężczyzna.
-Popytam ludzi. Jakoś trafię. - powiedziałem i ruszyłem przed siebie.
Okej... Faktycznie iście pieszo do nowej szkoły nie było dobrym wyjściem... No cóż... Niestety się spóźniłem, ale tylko 20 minut więc powinno być ok. Wpadłem szybko do szkoły i zobaczyłem na plan lekcji. Sala numer 20.
-Przepraszam panią.
-Tak?
-Gdzie jest sala numer 20? - spytałem, a kobieta wskazała sale jakieś trzy kroki od miejsca w którym stoję.
-A no tak. - uderzyłem ręką w czoło i ruszyłem do klasy. Otwarłem drzwi i wszedłem. Czułem się jak w jakimś filmie, chłopak wchodzi do klasy i ta zamiera. Nic. Cisza.
-Dzień dobry jestem... - zacząłem.
-Och Pan Malik się końcu pojawił. No brawo. - powiedziała wkurzona nauczycielka.
Oho pierwszy dzień w szkole, pierwsza godzina i już jeden nauczyciel któremu podpadłem. Brawo Zayn jesteś taki inteligentny.
-Siadaj w ostatniej ławce. - dodała po chwili.
Kiwnąłem głową i ruszyłem na koniec klasy, wszyscy wpatrywali się we mnie jak w jakiś obrazek. Westchnęłam tylko głośno dając im znak, że jednak to mi trochę przeszkadza, ale to ich nie ruszyło...
-Zayn opowiedz nam coś o sobie. - powiedziała nauczycielka.
-Niech będzie. Nazywam się Zayn Malik, jestem członkiem zespołu One Direction. Może kojarzycie? - spojrzałem po klasie, wszyscy mieli szeroko otarte oczy i nikt się nie odezwał. Super. Myślę, że dość trudno będzie mi tu z kimkolwiek się dogadać... -Przepraszam, może wystarczy? Oni i tak są w dość wielkim szoku. - powiedziałem zerkając jeszcze raz na moja nową klasę Kobieta skinęła głowa.
-Dobrze, siadaj. - powiedziała.
Wykonałem jej polecenie i spojrzałem w bok zauważyłem tam dziewczynę, nie była taka jak te wszystkie nie śliniła się na mój widok. Ona nawet na mnie nie spojrzała, wpatrywała się cały czas w okno. Niedostępna?
*Perspektywa Kate
-Wierzysz w to? Kate wierzysz w to?! - krzyczała Emi, gdy jadłyśmy właśnie lunch.
-Przestań. To normalny chłopak. - powiedziałam, ale po chwili doszłam do wniosku, że on nie jest normalnym chłopakiem. On ma wszystko, jest sławny, ma pieniądze i fajnów... I co on robi w tej szkole...?
-Normalny?!
-Oj no dobrze, może nie taki zwyczajny jak ty czy ja, ale nie rób z tego jakiegoś wielkiego halo.
-Nie rób z tego halo? Ty słyszysz co mówisz?! Zayn Malik chodzi do naszej szkoły. Do naszej klasy! - krzyczała podekscytowana dziewczyna.
Przewróciłam oczami i odwróciłam się w stronę wejścia na stołówkę, wchodził przez nie właśnie nie kto inny jak Zayn Malik, zauważył, że mu się przypatruję, spojrzał na mnie, uśmiechnął się szeroko i puścił oczko.... Muszę przyznać, że jest nawet przystojny.
Dziękuję za komentarze, jesteście kochani <3 Mam nadzieję, że nie zawiodłam was aż tak strasznie w tym rozdziale :)) Proszę o komentarze z opiniami i dziękuję za te wszystkie wyświetlenia :*